“Jak cię widzą tak cię piszą” czy może “jak się widzisz tak się czujesz?”

Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że założyłaś na siebie jakieś ubrania i poczułaś, że możesz przenosić góry? Albo idąc na rozmowę o pracę ubrałaś się tak, że nie do końca czułaś się komfortowo lub adekwatnie do sytuacji, a w rezultacie rozmowa nie poszła tak jakbyś tego chciała? Pewnie nieraz słyszałaś stwierdzenie “jak Cię widzą tak Cię piszą’, ale czy wiesz o tym, że to co zakładamy na siebie, ma wpływ na to jak się czujemy? 

Pomimo że psychologia mody w Polsce dopiero raczkuje to już przeszło 100 lat temu udowodniono, że to co na siebie zakładamy ma ogromny wpływ na to jak się czujemy i jak funkcjonujemy. 

Pani Anna miała 55 lat, straciła męża w wieku 50 lat. Przez te pięć lat od pogrzebu nie zmieniła za bardzo swojej garderoby. Kiedy się spotkałyśmy i zaczęłyśmy rozmawiać o wpływie ubrań na nasze funkcjonowanie i na to jak się czujemy, Pania Ania doszła do wniosku, że zawsze kiedy zakładała ubrania, które nosiła zaraz po śmierci męża czuła się smutna, a ona nie do końca wiedziała z czego to wynika. Te ubrania po prostu kojarzyły się jej z czasem żałoby, który był dla niej bardzo trudny. Nic dziwnego więc, że kiedy miała na sobie te ubrania wracała nieświadomie do tych doświadczeń, co objawiało się obniżonym nastrojem. Natomiast Pani Basia, która na pierwszy rzut oka wyglądała na osobę wesołą i pełną energii, ponieważ w jej szafie znajdowały się wszystkie kolory tęczy oraz ekstrawaganckie zestawienia, przez wiele lat zmagała się z depresją, a intensywne kolory i nieoczywiste połączenia pomagały jej walczyć z obniżonym nastrojem.  

Przypuszczam, że większość z nas ma świadomość, że ubrania mają realny wpływ na to jak się czujemy. Chociażby dlatego, że każdy z nas ma zapewne w swojej szafie takie ubrania, w których czuje się dobrze i takie w których nie czuje się komfortowo. A co, jeśli Ci powiem, że ubrania mają wpływ nie tylko na nasze samopoczucie, ale także na nasz ogólny samorozwój? Nie, nie żartuję. Ubraniami, ale także makijażem, jesteśmy w stanie oddziaływać na cechy naszej osobowości.

Agnieszka była osobą bardzo nieśmiałą. Miała głowę pełną pomysłów, ale nigdy nie miała odwagi mówić o nich głośno, a nawet jeśli próbowała coś powiedzieć to i tak miała wrażenie, że nikt jej nie słucha. Na jednym z naszych spotkań opowiedziałam jej o efekcie czerwonej szminki. “Ale jak czerwona szminka ma sprawić, że ludzie będą mnie słuchać?” zapytała. Ja jednak przekonałam ją żeby spróbowała, i wiecie co? Agnieszka zaczęła coraz częściej mówić o swoich pomysłach, i co więcej, ludzie naprawdę zaczęli jej słuchać! Za jakiś czas nie potrzebowała już malować ust, żeby mówić głośno bo weszło jej to w krew. 

Wiecie co zawsze radzę swoim klientkom, kiedy wracają do pracy do dłuższej przerwie? Załóż buty na obcasie. Oczywiście na takim na którym jesteś w stanie chodzić. Nosząc buty na obcasie automatycznie się prostujemy. Nasz mózg jest tak skonstruowany, że odbiera różnego rodzaju bodźce z naszego ciała i naszego wyglądu. Kiedy się prostujemy odsłaniamy klatkę piersiową. Dla mózgu jest to sygnał, że czujemy się pewnie, komfortowo i kontrolujemy sytuację. Jak zapewne się domyślacie, za jakiś czas te obcasy już nie będą potrzebne ponieważ nasz mózg to zapamięta! 

Pamiętam jak w lutym chodziła za mną czerwona torebka. Prawie każda inspiracja jaką miałam zapisaną na telefonie była właśnie z czerwoną torebką. Koniec końców udało mi się ją upolować na portalu z odzieżą z drugiej ręki. Wiecie co się stało? Pochodziłam w niej do połowy marca i od tamtej pory leży w szafie. Dlaczego tak się zadziało? Otóż czas między styczniem a marcem jest najbardziej depresyjnym okresem w roku. Wynika to z braku słońca, jest szaro i ponuro więc nasz mózg potrzebuje pobudzenia i zastrzyku w postaci koloru, który pomoże mu przetrwać do wiosny. U mnie padło właśnie na czerwoną torebkę. Natomiast kiedy prowadziłam swoje warsztaty na początku marca, połowa dziewczyn miała na sobie bluzki w intensywnych kolorach i kiedy im o tym opowiedziałam, stwierdziły, że faktycznie ciągnie je teraz do bardziej żywych kolorów, co dodatkowo potwierdziły ich inspiracje. 

Ubrania mają na nas większy wpływ niż nam się wydaje dlatego warto zajrzeć do swojej szaf i zastanowić się jak czujemy się w ubraniach, które na siebie zakładamy. Czy świat nie byłby piękniejszy gdybyśmy chodzili tylko w ubraniach, które nas wspierają?  

Jeśli zainteresowała Cię ta  tematyka, zapraszam Cię na nasze media społecznościowe. 

Style your mind!

Autorka: Magdalena Wasilewska – Stylistka w projekcie Psychologia Stylu. Więcej o działaniach Magdaleny  znajdziesz na Facebooku oraz Instagramie – Tutaj i tutaj