Muzyka z afirmacjami jako klucz do lepszego samopoczucia i wyższej jakości życia – Wywiad z Anną Wacurą

Rozmowa z Anną Wacurą – wokalistką, trenerką głosu i założycielką Wacura Studio Events. Anna to osoba, która od lat inspiruje innych do odkrywania mocy własnego głosu – zarówno śpiewanego, jak i mówionego. W swojej działalności łączy pasję do muzyki z głębokim zrozumieniem potęgi afirmacji i pozytywnego myślenia. Jej projekty przyciągają miliony kobiet, które poszukują wsparcia, energii i inspiracji na swojej drodze.

Rozmawiamy o magii głosu, sile afirmacji i misji, jaką Anna realizuje poprzez swoje utwory. Jak odkryła swoją pasję? Co sprawiło, że postanowiła połączyć muzykę z afirmacjami? Zapraszam do rozmowy pełnej energii, optymizmu i motywacji do działania!

Karolina Dąbrowska: Jak zaczęła się Twoja przygoda w roli trenerki głosu?

Anna Wacura: Moja przygoda ze śpiewaniem zaczęła się w zabawny sposób. Razem z moją siostrą i rodzinką często podróżowaliśmy autem, jak byłyśmy małe. Moja siostra już zanim wsiadła do auta, miała mdłości. Wtedy tata mówił do nas „Dziewczynki śpiewajcie”. Okazało się to lekarstwem na chorobę lokomocyjną. Śpiewając, odwraca się myśli i reguluje się oddech. Poza tym, jest to świetna zabawa i daje dużo radości. Później, już jako uczennica podstawowej szkoły muzycznej, zawsze uczyłam innych. Bardzo szybko zostałam nauczycielem pianina oraz śpiewu. Choć nikt po mnie tego się nie spodziewał, zawsze miałam mnóstwo cierpliwości do dzieci, ludzi  oraz świetne podejście pedagogiczne.
Po kilkunastu latach, przeszłam na scenie pewną przemianę. Od paraliżu na występach – jako zapowiadająca nawet własne piosenki- do showmanki. Tak zaczęłam również szkolić i przygotowywać dorosłe osoby, często na wysokich stanowiskach, do przemówień i wystąpień publicznych. Oczywiście szkoliłam się w tym kierunku, ale ja zawsze – wszystko po swojemu i niekonwencjonalnie. Taka natura. Tak więc trenerka głosu: śpiewanego i mówionego – a ja zawsze dodaję, że również tego wewnętrznego. Magia głosu jest potężna. Warto ćwiczyć i poznać swój głos, a przede wszystkim go pokochać. 

KD: Od trenerki głosu do założycielki firmy Wacura Studio Events zajmującej się organizacją eventów i szkoleń. Opowiedz proszę pokrótce skąd pomysł na własną firmę?

AW: Założenie działalności WACURA STUDIO EVENTS to w zasadzie była tylko proforma. Organizowanie eventów i koncerty to całe moje życie. Od czwartej klasy podstawówki byłam zawsze angażowana przy wszelkiego rodzaju przedsięwzięciach rozrywkowych i kulturalnych. Poza tym, jest jeszcze jeden element – kocham ludzi, kocham rozmawiać i dlatego mam mnóstwo serdecznych znajomych, osób często bardzo znanych, no i oczywiście muzyków wokół siebie. Jak wiemy, w rozrywce często zaprasza się takie osoby do współpracy, co jest niesamowicie istotne w firmie eventowej. Występuję na scenie już od ponad 20 lat – uczę i  szkolę podobnie. Właśnie to obliczyłam i zastanawiam się jak to możliwe, skoro ja mam 20 lat – no dobra przynajmniej na tyle się czuję <uśmiech>.  

KD: Skąd wziął się pomysł na łączenie afirmacji z muzyką? Czy miałaś jakiś przełomowy moment, który zainspirował Cię do stworzenia takiej formy?

AW: Napisałam i nagrałam kiedyś piosenkę na kiermasz charytatywny dla pewnej rodziny pt.„Wszystko będzie dobrze”.  Okazało się, że ta piosenka jest jakaś magiczna – że daje ludziom nadzieję i entuzjazm, by działać i się nie poddawać. Ona daje siłę i wiarę, że możliwy jest optymistyczny scenariusz nawet w trudnych chwilach. Do dziś dostaję mnóstwo wiadomości i podziękowań jak bardzo ta piosenka działa i pomaga. 

Drugi moment to, gdy moja młodsza córka na swojej drodze rozwojowej, zaczęła już pokazywać różne rzeczy, przedmioty itd. – to jest taka „zabawa”, że mówi się do dziecka „Pokaż, gdzie masz nóżki, pokaż, gdzie masz rączki i pokaż jakie masz kłopoty„, wskazując na głowę. Bardzo mnie to zaciekawiło, bo pomyślałam sobie jak tak można programować dzieciaka na kłopoty – pojawia się tutaj moment programowania – kodowania.
Wymyśliłam taką pioseneczkę „Tyle na głowie mam, ze wszystkim radę dam, bo jestem silna, silna, silna – ram pam pam„.  Ta zabawa spodobała się bardzo  moim dzieciom i nie tylko – a przede wszystkim rodzicom. 

Trzeci moment – gdy zaczęłam uczyć grupę muzyczną w szkole. Napisałam dla nich – niczym dla „czirliderek”  takiego jjingla – który zawsze śpiewaliśmy na imprezach jako nasz znak rozpoznawczy: „Jesteśmy fajne, silne, mądre roześmiane oraz nade wszystko super rozśpiewane – na na na… The Suprimus” – to robiło mega furorę. Wspierało moje dziewczyny muzycznie, likwidowało tremę i dawało mnóstwo energii i radości. Motywowało do występów i wzmacniało ich poczucie wartości.  

Te doświadczenia dały mi konkretny  kierunek, by  stworzyć coś wyjątkowego w połączeniu z muzyką. Zainteresowania z zakresu NLP, potęgi umysłu, praw przyciągania – czyli afirmacji i manifestacji – sprawiły, że ja chcę zrobić właśnie to. Dodam, że pół roku temu stworzyłam manifestację dla kobiet, która np. na samym Facebooku osiągnęła  ponad milion trzysta wyświetleń i udostępnień. Postanowiłam zrobić cały taki projekt, który jest moją misją, a wręcz obowiązkiem. Muzyczny projekt afirmacyjno manifestacyjny skierowany głównie do kobiet.

KD: W jaki sposób afirmacje śpiewane mogą programować nasz umysł i wpływać na naszą codzienność? Jakie zmiany zauważyłaś u osób korzystających z Twoich metod?

AW: Moje afirmacje śpiewane lub manifestacje, to połączenie dwóch potężnych narzędzi, które służą do kreowania pozytywnych zmian w nas samych i naszym życiu.  Moje piosenki mocy (tak czasem je nazywam) to darmowe lekarstwo na poprawę jakości życia, wzmocnienie się lub po prostu naładowanie się pozytywną energią. Można je słuchać, śpiewać pod nosem, w myślach albo na cały regulator. Najlepiej włączyć rano i zrobić sobie taki blok egoizmu i miłości do samej siebie. I to nie jest jakaś tam śmieszna filozofia, tylko potwierdzone naukowo i przez milion ludzi, że zarówno afirmacje, manifestacje jak i muzyka, mają zbawienną moc sprawczą na nasze samopoczucie, zdrowie psychiczne, nastrój i tworzą nowy program w naszej głowie. Często powtarzane kodują naszą podświadomość i stają się naszymi przekonaniami. Przekonania zaś wpływają na nasze działanie i podejmowane decyzje. W ten sposób kodujesz podświadomość  zarówno na sytuacje,  których nie chcesz jak i na te, które pragniesz. 

Podświadomość nie wybiera tego, co jest dla nas lepsze. Podświadomość manifestuje to, co najczęściej pojawia się w Twojej głowie w postaci myśli bądź przekonań. Dodam, iż ważnym elementem w procesie powtarzania afirmacji, manifestacji są emocje. 

W przypadku moich śpiewanych dzieł – to muzyka je daje. Tak więc – niech w Tobie, Twojej głowie jak najszybciej pojawią się pozytywne, piękne pragnienia. 
Ja np. rano wychodzę z psem i oddycham głęboko ( a raczej w konkretny wyuczony sposób) i od razu  praktykuję – najpierw blok „wdzięczności”, a potem moja pierwsza afirmacja pojawia mi się w głowie i chodzę i ją sobie powtarzam. 
Później przy porannej toalecie – „Jestem kobietą – jestem Panią swego życia” na rockową nutę. W tym kawałku jest mnóstwo genialnej energii, mocy i radości!  Później w zależności od czasu mam następne. Robię to codziennie!

Chciałabym wspomnieć, że nie zawsze mi się chce i mam dobry nastrój, ale ja wiem że to niesamowicie działa! Jak po pewnym czasie zrozumiałam i zaczęłam zauważać, że dzieją się wokół mnie rzeczy, których pragnęłam, pojawiają się ludzie, na których czekałam – pomyślałam sobie „Magia!”.

Milionowe wyświetlenia i udostępniania mojej manifestacji i komentarze mówią za siebie. My tego potrzebujemy. My potrzebujemy sposobów,  które są pod ręką, bez wychodzenia z domu i za darmo. Chociażby na początek dnia. Ale… warunek jest  konkretny. Rób to regularnie, rób to z lekkością, rób to dla siebie – z miłości do siebie i do wszechświata, Boga… jak kto uznaje.  Efekty zobaczysz niebawem. 

KD: Jakie emocje i wartości chcesz przekazywać przez swoje utwory afirmacyjne?

AW: Jeśli potrzebujesz pocieszenia, entuzjazmu do działania, wiary w lepsze jutro – mam na to piosenkę.

Jeśli  potrzebujesz zamknąć jakiś rozdział i uwierzyć w siebie, swoją moc, w swoje możliwości – dodać sobie energii, wzmocnienia – mam na to piosenkę

Jeśli  potrzebujesz optymizmu, szalonej radości i wyjątkowej energii na początek dnia – mam piosenkę.

Mam też taką, która daje refleksję o życiu i wskazówkę jak żyć.

Różne utwory w projekcie są absolutnie aktywizujące, motywujące, wzmacniające i solidaryzujące nas kobiety w naszej sile, wrażliwości i bliskości – naszej mocy i niemocy. 

Pojawiają się też takie, które dają ukojenie , wyciszenie. Choć osobiście uważam, że jak zrozumiesz moc afirmacji śpiewanych, jak wreszcie pierwszy raz w szalony sposób weźmiesz do ręki suszarkę i zaśpiewasz do niej i uwierzysz, że „jesteś panią swego życia ” wyśpiewasz sobie radość i szczęście – to wyciszenie i spokój umysły przychodzi w naturalny sposób samo.

Cały mój projekt przede wszystkim hołduje miłości do samego siebie, wiary w swoją prawdę o sobie, a nie czyjąś. Miłość, godność, prawda, akceptacja, odpuszczenie, wdzięczność  i uśmiech.  Uśmiech  jest tak ważny, by (w miarę możliwości) w każdej chwili umieć się uśmiechnąć, zażartować. I uwaga… Tutaj zdradzam początek mojej najnowszej Manifestacji prawie zarapowanej: „A gdyby tak przestać się zaniedbywać, gniewać, zazdrościć i porównywać. Nie żywić urazy, wybaczyć, przeprosić – w sercu już smutku i lęku nie nosić.” 

To wszystko wyżej wymienione daje człowiekowi – wolność i wszechogarniającą miłość – a więc piękny, spełniony sposób na życie! 

KD: Jak wygląda Twój własny proces afirmacji i pracy z głosem? Czy masz jakieś codzienne rytuały, które Cię wspierają?

AW: Zaczęłam (wtedy to nazywałam) wmawiać sobie na siłę, że dam sobie radę, że jestem silna, jestem zaradna, jestem warta wszystkiego, co najlepsze – chyba w najgorszym momencie mojego życia, gdy po raz drugi w ciąży zostałam sama i prawie bez perspektyw na życie, a więc i bez pieniędzy. Dziś jestem w pięknym miejscu! I jestem najlepszym świadectwem na to, że to wszystko działa. Natomiast odnośnie stricte pracy z głosem, to oczywiście ja codziennie śpiewam, rozśpiewuję się – robię to z moimi klientami. Łączę na zajęciach prywatnych kurs głosu i wymyślam wierszyki lub piosenki do rozśpiewywania się i na poprawę dykcji, które też są z afirmacjami lub manifestacjami. Natomiast z moimi córkami często włączamy muzykę głośno – czasem też w aucie i śpiewamy, tańczymy i się wygłupiamy. Ulubiona piosenka mojej 4-letniej córki to „Wszystko będzie dobrze” na rockową nutę. 
Odpowiednia muzyka i śpiew daje radość, wyzwala, pobudza i aktywizuje na każdym poziomie komórkowym. 

KD: Wspomniałaś, że tworzysz projekt dedykowany kobietom. Co chciałabyś, aby kobiety wyniosły z Twojego projektu?

AW: Stworzyłam mój projekt, by pomóc (robię to do dziś i nie przestanę) samej sobie, by dodać sobie energii, by dać sobie kopa do działania, a nie użalania się nad życiem, by się nie poddawać i by nawet jak się potkniesz, upadniesz  – odpocząć – byle z twarzą do gwiazd i mieć właśnie takie sposoby pod ręką, by się szybko zawinąć, wstać i działać. Również, by odnaleźć siebie na nowo, odkopać poczucie wartości, pewność siebie.

Mój projekt muzyczny, który niebawem zacznę udostępniać  oficjalnie, jest dziełem wsparcia, wzmocnienia i często też przemiany i zrozumienia samej siebie. „Love Yourself and Sing” – to myśl przewodnia, czyli zalecenie, by powrócić do ustawień fabrycznych, pokochania siebie, zaakceptowania i absolutnego uwierzenia w siebie i we własne możliwości. O tym i poczuciu wartości prowadzę warsztaty, a wkrótce pojawi się e-book.  Z miłości do samych siebie wynika też samoopieka, zadbanie o siebie, a więc praktykowanie afirmacji śpiewanych, mówionych… bo to najprostsze rozwiązania i skuteczne. 

„Sing” – wiadome zalecenie  – śpiewaj codziennie  moje manifestacje,  najlepiej  razem ze mną – i uważaj, bo działają, a samo śpiewanie daje szczęście. 

KD: Czym wyróżnia się ten projekt na tle innych inicjatyw skierowanych do kobiet? Jakie elementy są kluczowe, by nie tylko inspirować, ale również realnie wpływać na jakość życia?

AW: Chciałabym zaszczepić w polskich kobietach  śpiewanie piosenek, które dają mnóstwo wartości i mocy, bo zależy mi na kobietach! Kocham kobiety, oczywiście bez nadinterpretacji. Mamy podobne historie, problemy, obowiązki, troski oraz radości i sukcesy. Zdrowa, w pełni sił (psychicznych, fizycznych i duchowych ) kobieta – to niesamowita osobowość, która może wszystko. Jest SKARBEM i inspiracją.

Uważam, ze powoływania do świata takich projektów muzyczno-rozwojowych to moja życiowa misja. Nie słyszałam jeszcze o takim projekcie, który łączy dobrą muzykę z narzędziami służącymi poprawie jakości życia. Chciałabym gorąco i z wielką miłością i wdzięcznością zaprosić do mojego świata.

KD: Współpracujesz z młodymi talentami, osobami, które zdobyły ogromne uznanie w branży muzycznej. Jakie cechy wspólne zauważasz u młodego pokolenia twórców muzyki, z którymi pracujesz?

AW: Zawsze miałam szczęście do ludzi. No dobrze… może nie zawsze, ale w większości. Dłuższy czas współpracowałam z Piotrem  „Dzikim” Chancewicz – genialny gitarzysta i producent – legenda! W przypadku aktualnego projektu, mam wielką przyjemność pracować z producentem, który gra, komponuje muzykę ze Smolastym, Roksaną Węgiel, Eweliną Lisowską , Matą i wieloma  innymi – również zagranicznymi gwiazdami. 

Kuba Laszuk, bo o nim mowa, oczarował mnie nowoczesnym brzmieniem, niesamowitym talentem, a przy tym skromnością. Świetnie się dogadujemy pomimo różnicy wieku, niewielkiej, ale jednak <uśmiech>. Wokale nagrywamy w Erem Studio – mega profesjonalizm. 

To, co łączy różne pokolenia muzyczne, to na pewno wielka miłość do muzyki i tworzenia. To również pracowitość i absolutna odwaga w byciu sobą. Wspólnym mianownikiem jest to, że kochamy swoją pracę, a obcowanie z muzyką to zaszczyt i przywilej – zawsze to powtarzam. Adrenalina powstawania dzieła, czy koncertowania dla odbiorców, słuchaczy, to emocje nie do opisania – wręcz euforyczne.

KD: Jak widzisz przyszłość swojej działalności? Jakie masz plany na dalszy rozwój swoich projektów, zwłaszcza tych związanych z muzyką i afirmacjami?

AW: Teraz skupiam się na promocji i wydaniu epki, czyli tego konkretnego muzycznego projektu. Moim marzeniem jest, by pojawiał się na eventach kobiecych, wydarzeniach, kameralnych imprezach lub wielkich koncertach, a najczęściej w Waszych domach, na spacerze… Niech działa i niesie piękne emocje i dobro. Zamierzam z nim występować wszędzie tam, gdzie ludzie potrzebują coś przeżyć i poczuć. 

Poza tym, mam też projekt koncertowy Wacura Show z muzyczną opowieścią o miłości, przeplataną zabawnymi anegdotami z życia. Dużo dobrej, znanej muzyki z wielką dawką poczucia humoru i aktywnym zaangażowaniem publiczności!  Na Wacura Show zawsze wykonuję na żywo – „I will always love you„, dlatego kiedyś napisano o mnie polska Whitney Houston – to było szalenie miłe! 

Prowadzę też wszelkiego rodzaju warsztaty rozwojowo-muzyczne oraz kursy głosu. Więcej znajdziecie na stronie internetowej. Mnóstwo pracy przede mną .

KD: Czy chciałabyś dodać coś jeszcze?

AW: Pragnę dawać światu moc wyjątkowej energii, pięknych emocji poprzez magię głosu, afirmacji i muzyki, dlatego zapraszam na moje social media – do mojego świata. Będzie się tu wiele działo, za co jestem bardzo wdzięczna, bo dokładnie to afirmuje i manifestuje – każdego dnia. 



Więcej informacji o działaniach Anny znajdziesz na www.annawacura.pl oraz na Facebooku