Odnajdź wewnętrzną siłę, nawet w obliczu największych życiowych trudności. – Wywiad z Ewą Boksza

W dzisiejszym świecie, pełnym wyzwań i oczekiwań społecznych, coraz więcej kobiet poszukuje wsparcia na drodze do odkrywania swojego prawdziwego potencjału. Samorealizacja staje się kluczowym elementem ich życia. Naszą rozmówczynią jest Ewa Boksza – mentorka, która specjalizuje się w pomaganiu kobietom w odnajdywaniu wewnętrznej siły i autentyczności. Ewa swoją pracę opiera na szerokim wachlarzu narzędzi, które dostosowuje indywidualnie do potrzeb każdej kobiety, a jej celem jest wspieranie innych w procesie transformacji i harmonijnego rozwoju.

Karolina Dąbrowska: Jest Pani mentorką kobiet, wspiera kobiety w samorealizacji… Co według Pani oznacza „samorealizacja”?

Ewa Boksza: Samorealizacja jest pozwoleniem sobie na odkrywanie swojego prawdziwego „Ja”, w pełni akceptując swoje mocne strony i słabości. To proces nauczenia się wyrażania/ poznawania siebie, swoich wartości, potrzeb i pragnień, a następnie świadomego budowania życia w zgodzie z tym co nas buduje, a nie frustruje. 

Dla mnie samorealizacja to przede wszystkim tworzenie harmonii między różnymi aspektami życia — duchowym, emocjonalnym, fizycznym i intelektualnym. To umiejętność odważnego podążania za swoimi marzeniami i wartościami, korzystania ze swoich własnych zasobów bez lęku przed opinią innych, ale z pełną odpowiedzialnością za swoje wybory.

Wspierając kobiety, staram się im pomagać odkryć/odważyć się być taką kobietą, jaką są naprawdę, poza narzuconymi przez społeczeństwo oczekiwaniami czy stereotypami. Każda z nas ma w sobie zasoby, by stworzyć życie na swoich zasadach, bez krzywdzenia innych i właśnie na tym polega samorealizacja — na odwadze, autentyczności i nieustannym rozwoju.

KD: Jak zaczęła się Pani przygoda z mentoringiem i dlaczego zdecydowała się Pani na wspieranie właśnie kobiet?

EB: Moja przygoda z mentoringiem rozpoczęła się wiele lat temu, choć w zasadzie mogę powiedzieć, że jej korzenie sięgają dzieciństwa. Wychowałam się w domu pełnym muzyki — Dziadek grał na trąbce, Mama na pianinie. Już wtedy odkryłam, jak dźwięki mogą nas zabierać w podróże po emocjach, z czasem zaczęłam dostrzegać głębokie powiązanie między muzyką słowami a uczuciami. Ta fascynacja słowem, dźwiękiem towarzyszy mi do dnia dzisiejszego, obecnie mając świadomość, że odpowiednio dobrane słowa mogą stać się narzędziem zmiany.

Przełomowy moment, który zdefiniował moją misję wspierania kobiet, nadszedł we wrześniu 2017 roku. To wtedy życie postawiło przede mną wyzwaniem, które na zawsze zmieniło moje spojrzenie na świat i wartość każdego oddechu. To właśnie wtedy w mojej przestrzeni pojawiły się dwie cudowne Dusze, moje Córki. Mój świat nagle się zatrzymał, ze względu na Ich stan zdrowotny. Ale to właśnie wtedy odkryłam w sobie zasoby, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Pomimo niepewności i strachu, nauczyłam się cieszyć tym, co mam. W tym momencie narodziła się również moja misja – wsparcia kobiet w odnajdywaniu własnej wewnętrznej siły/własnych zasobów, nawet w obliczu największych życiowych trudności.

KD: Jakie narzędzia lub techniki stosuje Pani we współpracy z kobietami w ramach mentoringu? Na co mogą liczyć kobiety, które zdecydują się na Pani wsparcie?

EB: We współpracy z kobietami korzystam z wielu różnorodnych narzędzi, które dopasowuję indywidualnie do każdej osoby. Zawsze najpierw określam, jakie zasoby są dostępne i analizuję sytuację, w której dana kobieta się znajduje. Dopiero na tej podstawie dobieram techniki, które najlepiej wspierają proces transformacji.

Jednym z fundamentów mojej pracy jest praca z oddechem, odpowiednio dobraną medytacją, co pozawala nauczyć się zakorzenić się w chwili obecnej i otworzyć przestrzeń na głębszą refleksję. Wykorzystuję również techniki pracy z ciałem, które pomagają uwolnić nagromadzone napięcia i emocje. EFT (Emotional Freedom Techniques) jest skutecznym narzędziem w procesie uwalniania blokad emocjonalnych, pomagając w przepracowaniu trudnych doświadczeń na poziomie podświadomości.

Inspirowana Totalną Biologią, której jednym z narzędzi jest „Projekt Cel,” pracuję z klientkami nad zrozumieniem, jak ich biologiczne i emocjonalne wzorce mogą wpływać na obecne wyzwania. W komunikacji wykorzystuję model języka pokoju według Marschala Rosenberga, który pomaga budować autentyczne i empatyczne relacje – zarówno z innymi, jak i z samą sobą.

Czerpię również inspirację z otaczających nas żywiołów – ich energia i symbolika pomagają zrozumieć różne aspekty życia i procesów wewnętrznych. W ten sposób każda sesja staje się unikalną podróżą dostosowaną do potrzeb i gotowości kobiety, którą wspieram. 

Przy współpracy ze mną Kobiety mogą liczyć przede wszystkim na to, że jeżeli nie będę w stanie im pomóc, to im o tym powiem. Natomiast jeżeli zdecydujemy się wspólnie na podróż, zagwarantuje, że każda kobieta osiągnie to, na czym naprawdę jej zależy.

Kobiety mogą liczyć na wsparcie, które nie tylko rozwija ich świadomość, ale też pozwala lepiej zrozumieć i wykorzystać wewnętrzne zasoby, by zbudować życie pełne harmonii i spełnienia.

KD: Jakie są najważniejsze wartości, którymi kieruje się Pani w swojej pracy z kobietami? 

EB: Doskonale rozumiem, jak ciężkie może być życie kobiety we współczesnym świecie – praca, dom, obowiązki, ciągłe zmęczenie. Sama przez to przechodziłam, dlatego kluczową wartością w mojej pracy jest zrozumienie. Jestem tu, by Cię wysłuchać, zrozumieć Twoją sytuację i zaproponować narzędzia, które przyniosą Ci radość i satysfakcję w życiu.

Wierzę, że fundamentem skutecznej współpracy jest zaufanie i wzajemne porozumienie. Zanim zaczniemy, chcę być pewna, że rezonujemy ze sobą, bo tylko wtedy możemy wspólnie osiągnąć wartościowe rezultaty. W mojej pracy stawiam na indywidualne podejście oraz dyskrecję. 

Przede wszystkim oceniam czy jestem w stanie pomóc. Jeśli nie, otwarcie o tym mówię, czy kieruje do innego specjalisty. Oczywiście jest to zupełnie zrozumiałe – jest wielu fantastycznych specjalistów na rynku. Natomiast jeżeli ze sobą rezonujemy, zwyczajnie się dogadujemy, to wówczas przechodzimy zawsze do spersonalizowanego planu działania.

KD: Jakie najczęstsze wyzwania napotykają kobiety, z którymi Pani pracuje? Jakie przeszkody najczęściej hamują ich rozwój?

EB: Najczęstszymi wyzwaniami, z którymi spotykają się kobiety, poza oczywiście klasycznym problemem wyjścia ze strefy komfortu to lęk przed opinią innych, krytyka ze strony otoczenia, a także trudność w postawieniu siebie na pierwszym miejscu z powodu ciągłych obowiązków i wydatków. Często towarzyszy temu niskie poczucie własnej wartości, przekonanie, że „to i tak nic nie zmieni.” Wielu z Nas brakuje odwagi, by uwierzyć, że mamy prawo i możliwość zmieniać swoje życie.

Rozwiązanie? Chodzi o to, by odkryć swoją siłę wewnątrz. Klucz leży nie w zewnętrznych narzędziach, ale w dostrzeżeniu, czego naprawdę potrzebujesz, a nie tylko tego, czego pragniesz w danym momencie. Moją rolą jest pomóc Ci odkryć te zasoby w sobie i odważnie je wykorzystać.

KD: Jaką radę dałaby Pani kobiecie, która dopiero zaczyna swoją podróż w kierunku samorealizacji, ale czuje się zagubiona lub niepewna?

EB: Moja rada dla kobiety, która dopiero rozpoczyna swoją podróż w kierunku samorealizacji i czuje się zagubiona, jest prosta: zacznij od małych kroków i zaufaj sobie. Daj sobie samej pozwolenie, że nie musisz od razu mieć wszystkiego zaplanowanego, pod kontrolą i chociaż spróbuj nie myśleć o tym co powiedzą inni. Klucz tkwi w tym, by zacząć od zadania sobie  pytania: „Czego naprawdę potrzebuję w tym momencie, co jest dla mnie ważne? Czy może już się zupełnie pogubiłaś i nie wiesz?” – to też jest informacja… Zastanów się nad odpowiedzią i wówczas, kiedy powiesz „Dość! Chcę zmienić moje życie”, zapraszam do mnie. Każdy potrzebuje wsparcia i na tą pomoc daj sobie prawo pozwolić.

Niepewność to naturalny element procesu rozwoju, a zagubienie często oznacza, że stoisz na progu czegoś nowego. Dając sobie przestrzeń na eksplorację, bez oczekiwań, że wszystko pójdzie idealnie. Najważniejsze, to być w kontakcie z sobą – poprzez oddech, ciche momenty refleksji czy rozmowę z kimś, kto Cię wspiera. Małe kroki budują dużą zmianę, a Twoja siła tkwi w autentyczności i gotowości, by podążać za tym, co rezonuje z Twoim sercem, abyś mogła rozwinąć skrzydła.

KD: Czy zauważa Pani zmiany w sposobie, w jaki młodsze pokolenia kobiet podchodzą do kwestii kariery i samorozwoju w porównaniu do wcześniejszych generacji?

EB: Zdecydowanie zauważam, że młodsze pokolenia kobiet podchodzą do kwestii samorozwoju z większą świadomością z prostej przyczyny, mają większy dostęp do narzędzi, niż miało to miejsce wcześniej. Dzięki łatwemu dostępowi do informacji, możliwości rozwoju są dziś na wyciągnięcie ręki. Młodsze kobiety często szybciej przechodzą przez procesy, które jeszcze niedawno trwały latami – to, co kiedyś zajmowało 10 lat, teraz potrafimy osiągnąć w rok.

Jednakże, co mnie szczególnie cieszy, również kobiety z pokolenia 50+ czy 60+ wciąż rozwijają się w imponujący sposób. Wiele zależy od motywacji do zmiany i gotowości do pracy nad sobą. Totalna Biologia pokazuje nam, że jedno pokolenie wystarczy, by przetransformować wielopokoleniowe schematy, a my, jako społeczeństwo, jesteśmy właśnie w tym momencie przyspieszonego rozwoju.

KD: Czy są jakieś osoby, książki lub wydarzenia, które szczególnie zainspirowały Panią w życiu zawodowym?

EB: Inspiracji mam wiele, czerpie informacje od wielu wybitnych naukowców, mentorów, psychologów.

Natomiast tak jak już mówiłam wcześniej, największą inspiracją stał się dla mnie pobyt na oddziale intensywnej opieki noworodków, gdzie lekarze często nie dawali nadziei na przeżycie dziecka lub prognozowali poważne komplikacje zdrowotne. Mimo to, zdarzały się liczne przypadki, które sami lekarze określali mianem cudów – dzieci, które miały nie przeżyć, rozwijały się prawidłowo. Zresztą, to właśnie doświadczenie skłoniło mnie do głębszego zainteresowania się Totalną Biologią, ponieważ ukazuje, jak mocno ciało i emocje mogą wpływać na nasze zdrowie i życie.

Fascynująca jest dla mnie również Klaudia Pingot, której praca z energią jest mi bardzo bliska. Z kolei zdarza się, że w zakresie komunikacji, czerpię wiele z książki „To, co powiesz, może zmienić świat” autorstwa Marshalla B. Rosenberga. Szczególnie poruszający jest fragment, w którym Rosenberg opisuje swoją rozmowę z bossem gangu w jednym z karteli narkotykowych w Brazylii, gdzie dzięki swojej empatycznej sztuce komunikacji nawiązał porozumienie w niezwykle trudnych okolicznościach. Ten przykład pokazuje, jak potężnym narzędziem jest słowo, czasem nawet „jedno” staje się kluczem do zmiany.

KD: Jakie są Pani marzenia lub cele na przyszłość w kontekście zawodowym? Czy planuje Pani jakieś nowe projekty w najbliższym czasie?

EB: Kolejnym celem mojej podróży zawodowej jest dzielenie się moim autorskim programem – Transformacji Kobiecych Żywiołów, który w sposób holistyczny wspiera kobiety w ich drodze do samorealizacji i wewnętrznego rozwoju. W ramach tego programu uczę mojego unikalnego trzypoziomowego systemu zarządzania własnymi zasobami, który pozwala kobietom odkryć ich prawdziwy potencjał i żyć w pełni świadomie oraz autentycznie.

Biorąc pod uwagę ogromną liczbę narzędzi i technik dostępnych na rynku, planuję stworzyć serię spotkań z mentorami, którzy specjalizują się w różnych dziedzinach. Każdy z mentorów będzie dzielił się swoją wiedzą w kontekście konkretnych zagadnień z obszaru zdrowie, relacje. finanse.  Każde spotkanie będzie miało jasno określony temat, który pozwoli uczestniczkom zainspirować się i odkryć metody oraz podejścia najlepiej z nimi rezonujące.

KD: Czy chciałaby Pani dodać coś jeszcze?

EB: Tak, fantastyczne Kobiety:

1.Pamiętajmy przeglądając się w lustrach innych, widzimy siebie w krzywym zwierciadle. 

2.Nikt przez życie nie idzie „w naszych butach”, dlatego tylko Ty wiesz co dla Ciebie jest najlepsze. 

3. Pozwól sobie na chwile zrozumienia i delikatność. Odbudowując swoją siłę i równowagę, opartą na własnych zasobach. Odkrywając swój unikalny klucz do szczęścia.  


Więcej o działaniach Ewy znajdziesz na www.ewaboksza.pl oraz na Facebooku, Instagramie i LinkedIn.